więc tak, brakuje takich lotek na kominach, które odwracają sie od kierunku wiatru. jak nam to zamontują to nie bedzie wwiewać, a zadziała siła grawitacji ! czyli będzie wyciągać
u mnie ( blok nr.6) też kiepsko to wygląda, w kuchni nie ma wcale ciągu ( Pan kominiarz zasugerował rozszczelnienie okien), w łazience trochę lepiej.
Ja ma wrażenie że jak jest chłodniej na dworze to po mojej kuchni i łazience "hula wiatr"...jest zawsze zimno mimo włączonych grzejników....ciekawe co z tym zrobią...
ja problem wdmuchiwania też odczuwam, więc czy coś sąsiadom wiadomo jaki jest termin montażu tych lotek? czy myślicie, że jednak bez pisma do JW nic nie zrobią?
u mnie w budynku B jest wszystko ok, tzn. w kuchni jeden luft wciąga powietrze, drugi wdmuchuje. Natomiast w łazience luft wszystko wciąga. Ciekaw jestem czy przy dużym wietrze się to nie zmieni, ale sprawdzę dopiero jak trochę mocniej powieje za oknami.
Pozdrawiam
Dołączył: Sob Sty 22, 2011 13:21 Posty: 90 Skąd: stąd
Wysłany: Sob Sty 29, 2011 0:53 Temat postu: Re: Skopana wentylacja mieszkań
to będzie długa przemowa a skopiowałem ją z innego forum a post jest mojego autorstwa, pasuje tu jak ulał, chciałoby się powiedzieć : nie tak panowie , oj nie tak panowie:
Kochani,
zgłębiłem temat, jakby nie było jestem inżynierem sanitarnym, coś kiedyś liznąłem na ten temat jak w wątku. Teraz tym się nie zajmuję. W czasie wczorajszej wizyty kominiarza (uprzejmego pana) przedstawiłem mu swój punk widzenia łącznie z demonstracją siły ciagu lub nawiewu. Słuchał i patrzył ze zrozumieniem, potem dokonał swoich uzupełniajacych kilka czynności i iuradziliśmy zgodny wniosek.
Otóż (przynajmniej w bud. 12K) JWC winien przekazać mieszkania łącznie z kratkami regulowanymi w kuchni i łazience, gdyz w zależności od pory roku w różny sposób odbywa się nawiew świeżego powietrza do mieszkania (w zimę wyłącznie przez specjalne szczeliny w oknach oraz przez nieszczelności okien i drzwi wszelakich, w lecie głównie przez otwarte okna).
W went.grawitacyjnej jest zasada, że ile napłynie powietrza tyle będzie odprowadzone, ale pod warunkiem, że przekrój nawiewu (otworów w oknach) jest mniej więcej równy przekrojowi kratek wyciagowych - tylko część otworów kratki nie licząc plastikowej części - a właściwie kanału tego co pionowo w ścianie na komin idzie.
Jak Państwo zwrócicie uwagę jest ogromna dysproporcja miedzy tymi powierzchniami zatem kanały wentylacyjne są w stanie przenieść więcej powietrza niż wynikałoby z samego nawiewu (tworzy się cug), co za tym idzie kanały wentylacyjne jakby 'same ustalają między sobą' który będzie wyciagał to co z okien napływa ze szczelin oraz co inny kanał zapoda do tego pierwszego. Jak widać z opisu drugi stał sie nawiewajacym kanałem. Ten oczywiście nawiewa dość silnie zimnym powietrzem, czego nie odczuwamy ze szczelin okiennych.
Jeśli przebrneliście Państwo przez powyższy tekst z pełnym zrozumieniem zjawiska, to teraz wniosek:
- kratki winny mieć regulację i nastawy tzn. mechaniczne przysłony pociagane np. za sznureczek, celem dławienia przepływu powietrza i :
- w zimę ustalamy takie szczeliny na kratkach by to co napływa z okien rozdzielić sensownie do kratek wyciagowych, czyli ustawiamy małe szczeliny (dużo mniejsze niż obecnie zawiera standardowa kratka); kratki pobiorą znacznie mniej powietrza ale bedzie działał prawidłowy ruch powietrza;
- w lecie przy otwartych oknach na kratkach ustawiamy większe szczeliny bo wiecej powietrza odprowadzamy;
Wszystkiego dokonujemy drogą prób i błędów zaczynając np. od równych szczelin małych na wszystkich kratkach wyciagowych aż do momentu kiedy zaburzy się kierunek ruchu powietrza, wtedy cofamy się o krok, to nie skomplikowane ale może być uciążliwe dla osób niecierpliwych.
Ja zrobiłem z kominiarzem wstepną nastawę na kratkach zwyczajnie zakrywając ich część papierem, to działa.
Alternatywą są wentylatory działajace na stałe na kratkch dość silne, ale proszę pamiętać że wtedy mogą pojawić się szumy na szczelinach okiennych bo tam wystapiął wymuszone duże prędkości powietrza, nawet gwizdy. To niezła zabawa jak na święta. nastawy trzeba zapamiętać i/lub lekko korygować w razie potrzeby.
Tylko JWC winne jest nam regulowane kratki oraz dokumentację z nastaw jakie winny być wykonane podczas prób działania wentylacji grawitacyjnej.
KONIEC _________________ Uważaj na grupę trzymającą władzę, że trzyma tak jej się wydaje
Dołączył: Sob Sty 22, 2011 13:21 Posty: 90 Skąd: stąd
Wysłany: Sob Sty 29, 2011 1:00 Temat postu: Re: Skopana wentylacja mieszkań
dla nie wtajemniczonych, z żadnej, powtarzam z żadnej kratki wentylacyjnej w kuchni , łazience i ewentualnie oddzielnego wc, nie może być nawiewu powietrza z zewnątrz. Przez okna nawiewa powietrze a przez kratki jest odprowadzane na zewnątrz. Tak ma to działać. W kuch są robione dwie kratki celowo , jedna służy do odprowadzania powietrza z okapu, jeśli jest a jeśli go nie ma to winna być zasłonięta całkowicie. Druga kratka służy do wyciągania powietrza grawitacyjnie bez użycia urządzeń mechanicznych.
Uff... _________________ Uważaj na grupę trzymającą władzę, że trzyma tak jej się wydaje
Przebrnąłem przez ten wykład, ale w praktyce coś mi się nie zgadza. Wdmuchiwanie powietrza nie jest stałe, czyli nie zależy od wielkości kratek. Dzisiaj odczuwam jak zimne powietrze wpada zarówno przez luft okapowy jak i drugi grawitacyjny. Nie jest to silne wdmuchiwanie, raczej nie ma ciągu, więc zimne powietrze swobodnie opada i wpada do kuchni. Z tego wniosek wyciąga tylko luftem łazienkowym, dlatego podejrzewam, że jednak kominy wyciągają w zależności od wiatru. Jak patrzę na sąsiednie osiedle Grzemalitów tam też widać, że na jednym budynku dostawili kominy - widocznie nie było wystarczającego ciągu.
Tak i owszem niekiedy wiatr nadmuchuje jakby wpycha powietrze w komin i wtedy jest taki efekt jak opisała osoba wcześniej. To jest nieprawidłowość, nasady kominowe z blachy najczęściej pomagają bo wiatr nie wdmuchuje powietrze w kanał wentylacyjny a przedmuchuje nasadę.
Jak ważna jest dobra wentylacja warto poczytać, oto garść informacji z netu jakie zamieściłem na innym forum. Podaję w nastepnych postach. _________________ Uważaj na grupę trzymającą władzę, że trzyma tak jej się wydaje
- brak wentylacji lub wentylacja niedrożna,
- brak lub źle wykonana izolacja przeciwwilgociowa,
- złe ocieplenie obiektu,
- wprowadzenie do budynku materiałów porażonych grzybem,
- nieszczelności dachów, obróbek blacharskich rynien, rur spustowych,
- awarie instalacji wodno-kanalizacyjnych,
- złe odprowadzenie wód powierzchniowych,
- zła eksploatacja pomieszczeń,
- nadmierna emisja pary wodnej,
- niedogrzewanie pomieszczeń,
Najczęściej spotykane grzyby pleśniowe w naszych mieszkaniach rozwijają się w miejscach gdzie następuje kondensacja pary wodnej. Zwykle są to: narożniki ścian zewnętrznych, złącza ścian i stropów, nadproża, ościeża okienne. Tam gdzie wilgotne powietrze styka się z chłodną ścianą następuje wykroplenie (kondensacja) pary wodnej.
Te uwarunkowania nazywamy punktem rosy, to jest taka temperatura ściany przy której na tej ścianie para wodna zawarta w powietrzu skrapla się. Para wodna skroplona na powierzchni ściany jest podciągana w głąb przegrody i powoduje dalsze zawilgocenie. Kondensacja pary może wystąpić też wewnątrz muru. w obu przypadkach gdy na zewnątrz ścian są umieszczone warstwy trudno przepuszczalne, zawilgocenie wzrasta stanowiąc dobre warunki dla rozwoju grzybów. _________________ Uważaj na grupę trzymającą władzę, że trzyma tak jej się wydaje
Ostatnio zmieniony przez Grazy.Nowykarol dnia Tue Feb 01, 2011 21:40, liczba edycji: 1
Podłoża sprzyjające ich rozwojowi to płyty kartonowo-gipsowe, wykładziny PCV, tapety, farby klejowe, materiały organiczne , celulozowe itp. Na powierzchniach wilgotnych grzyby pleśniowe rozwijają się doskonale i niezwykle szybko, ich grzybnia może przybierać różny kolor, czerwony, brązowy, zielony czy żółty.
Wpływ grzybów na zdrowie mieszkańców:
- Zwiększona wilgotność - wywołuje schorzenia reumatyczne.
- Nieprzyjemny zapach - nudności, senność, bóle głowy , zawroty głowy, brak apetytu, dolegliwości żołądkowe.
- Wydzielane mykotoksyny zawierającą alfatoksynę - mogą wywołać nawet nowotwory.
- Olbrzymie ilości zarodników w powietrzu to dolegliwości płucne, astma , alergie, syndrom ustawicznego zmęczenia _________________ Uważaj na grupę trzymającą władzę, że trzyma tak jej się wydaje
Ostatnio zmieniony przez Grazy.Nowykarol dnia Tue Feb 01, 2011 21:41, liczba edycji: 1
Witam sąsiadów
W dniu dzisiejszym przybył do mnie do mieszkania Pan Inspektor Budowlany w celu zbadania prawidłowego działania wentylacji w mieszkaniu.
Niestety była to jakaś żenada. A mianowicie w raporcie z kontroli napisał że: dostarczył lokatorom zasadę działania wentylacji grawitacyjnej i zaznajomił lokatorów z zasadami tejże wentylacji. Ot jedyny wniosek Pana Inspektora. Po dłuższej rozmowie nakazał otwierać okna......no po prostu szok jak dla mnie.
Mam prośbę do wszystkich którzy mają problem z wentylacją, żebyśmy napisali jeszcze jedno wspólne pismo ponieważ oni do sprawy podchodzą indywidualnie tj: uważają że to my lokatorzy poszczególnych lokali nie umiemy z niej korzystać a nie że problem jest większy a mianowicie wentylacja jest źle zaprojektowana i rozwiązani trzeba szukać na dachach bloków a nie w lokalach.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Nich moc będzie z nami
Dołączył: Wto Mar 16, 2010 11:45 Posty: 109 Skąd: PL
Wysłany: Sob Cze 18, 2011 13:18 Temat postu: Re: Skopana wentylacja mieszkań
No to razem, Panie Michale, mieliśmy osobliwą wizytę Pana Inspektora w dniu wczorajszym. Po tym jak rzucił mi na stół instrukcję obsługi wentylacji, pouczył, że to wszystko przez okap i moją niewiedzę, wysmarowałam mu w papierach protest, ale widze, że facet idzie w zaparte. Widać, że obłożony nakazem milczenia i wciskania ludziom ciemnoty, przynajmniej do czasu upływu gwarancji.
Nie uznał również mojej reklamacji w sprawie dziury w ścianie między pokojami, ponieważ "usterka została usunięta we własnym zakresie". Zapytałam, jak żyć p[rzez 2 miesiące z dziurą między pokojami i czy na pewno Pan uważa takie załatwienie sprawy za moralne!!! Do cholery, czy Wy także w swojej pracy wciskacie klientom taki kit! Oświećcie mnie, Drodzy, bo może z choinki się urwałam i nie umiem zmierzyć się z realiami tego świata! Panie Michale, czy to u Pana zaistniał swego czasu problem zawalenia się ściany z powodu braku położonego gruntu, bo coś kojarzę.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.